O w piz...
A ja się właśnie dość sympatycznie przywitałem....
_________________ Walking side by side with death
The devil mocks their every step
The snow drives back the foot that's slow
The dogs of doom are howling more
They carry news that must get through
To build a dream for me and you
Znak zodiaku: rak Pomógł: 2 razy Dołączył: 19 Kwi 2005 Posty: 1205 Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-03-13, 14:24
to opcja przyjmę raczej odpada - każdy "chce" ładnego miłego pieska o bajecznym wyglądzie (czytaj HUSKY, MALAMUT) a gdy dorośnie, zacznie "wymagać" od swojego właściciela tego do czego jest stworzony (bieganie, praca w zaprzęgu - ogromny wysiłek fizyczny), to dopiero wtedy czar pryska, pies staje się nieodpowiedni, nieznośny, zły, niszczycielski, "niereformowalny" i pojawia się kłopot - trzeba się pozbyć tego ŁOBUZA!
tak więc nie licz na młodego szczeniaczka za free, bo to zdarza się bardzo rzadko, poza tym pseudo-hodowcy wolą palnąć łopatą w łeb i zabić szczeniaka którego nie da się sprzedać niż oddać go komuś za free... taki to już jesteśmy hory gatunek
_________________ ANIMAL IS YOUR BIGGEST FRIEND DON'T LET HIM SUFFER
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-13, 14:56
chłopcze, a dlaczego chcesz mieć Husky?
Mozesz mi dac na pismie, ze Twoi rodzice zapoznali się z textem który ci pokazaliśmy i nadal zgadzają sie na psa tej rasy? Tak się składa, że jestem z Wrocławia..
Nie możemy Ci pomóc dopóki ty nie pomożesz nam i nie odpowiesz na podstawowe pytania:
1. co możesz psu zapewnić? (ile biegania)
2. co wiesz o Husky?
3. dlaczego chcesz miec Husky
a jesli traktujesz to forum jako punkt skupu i sprzedazy.. to.. no cóż, ale.. papa
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
Znak zodiaku: rak Pomógł: 2 razy Dołączył: 19 Kwi 2005 Posty: 1205 Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-03-13, 15:02
metros - jak zwykle bezpośrednia aż do bólu - ale za to Cię lubię
_________________ ANIMAL IS YOUR BIGGEST FRIEND DON'T LET HIM SUFFER
b a
Znak zodiaku: byk
Dołączył: 11 Mar 2006 Posty: 15 Skąd: wrocław
Wysłany: 2006-03-13, 21:10
koło mnie jest dosyć duży park i górka mniał by mniejsce do biegania
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-13, 21:46
A jak bedzie uciekał? Park i górka to za mało dla husky, one wymagaja biegu pod obciążeniem (ciągną w szelkach coś) na trasie kilku kilometrów. To nie jest pies w typie jamnika, ze puscisz on powącha 3 kwiatki i będzie ok. Okres aktywnosci tych psów przypada na jesien, zime i wiosne, kiedy jest zimno, mokro i wiekszosc ludzi nie chce sie ruszac z domu zwlaszcza jak ma sie mało samozaparcia (a u dzieci to czeste..)
przemysl to kupno husky.. To nie sa piekne i dobre pieski z niebieskimi oczami, charakterem jak Lassie..
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
Ba a powiedz mi o jakim parku we Wroclawiu z gorka myslisz? I czy zdajesz sobie sprawe z tego,ze moze Ci sie trafic husky,ktorego nie bedziesz mogl puszczac ze smyczy bo Ci zwieje? A takie trafiaja sie czesciej niz te,ktore sa na tyle posluszne,zeby je spuszczac.
BA - a może zanim się ostatecznie zdecydujesz, to przyłączysz się do kogoś kto trenuje Husky? Tak żeby było wiadomo na 100% co CIe czeka, to umów się z kimś w Twojej okolicy i przychodź regularnie na treningi, zobaczysz co i jak, ile czasu potrzeba.. A w tym czasie dziewczyny z BS pomyślą nad jakimś psem dla Ciebie....
No właśnie, poszukaj jakiś zaprzęgów albo hodowców w Twojej okolicy i zobacz jak to wygląda wszystko w rzeczywistości. Szybko przekonasz się, że posiadanie psa tej rasy to nie tylko sama przyjemnosć ale i wiele obowiązków, nie każdy przecież lubi biegać z psem w deszczu lub przy -20 stopniowym mrozie...
Ty przecież chodzisz do szkoły, nie zawsze będziesz miał czas aby zając się psem, wtedy psem musieli by zajać się Twoi rodzice...zastanów się czy będą oni chętni do trenowania psa... i czy chcą psa tej rasy...czy kupno huskyego to tylko spełnienie Twojej zachcianki...
_________________ "Gdyby zwierzęta miały Boga ich diabłem byłby człowiek"
Znak zodiaku: rak Pomógł: 2 razy Dołączył: 19 Kwi 2005 Posty: 1205 Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-03-14, 09:05
popieram powiem ci jak jest u mnie
podnoszę dupę przed 6 rano biorę psa na godzinny "spacer" - czytaj bieganie
przychodzę do domu pies idzie spać.. ja w tym czasie zapieprzam do roboty
przychodzę o godzinie 16 biorę psa na trening - rower, zimą sanie itp (w deszczu jest suuper lubię jak woda ciurkiem spływa po mojej twarzy )
przychodzi do domciu troszkę pobryka (czytaj pobawi się piłka inną maskotka) i idzie spać i tak w kólko weekendy za miastem i treningi lub dłuugie (kilkugodzinne) spacery.
Na początku zapomnij o jakichkolwiek balangach i imprezach, bo zanim organizm się przyzwyczai i do takiego trybu życia troszkę czasu zleci
i co teraz powiesz? poświęcisz swoje życie towarzyskie dla psa?
_________________ ANIMAL IS YOUR BIGGEST FRIEND DON'T LET HIM SUFFER
Znak zodiaku: Dual
Dołączyła: 18 Lis 2004 Posty: 1577 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-03-14, 18:05
b_a, mam brata w Twoim wieku i widze jak wiele ma zajec w szkole a pozniej jeszcze korepetycje, zajecia dodatkowe... nie wyobrazam sobie, zeby mial jeszcze znalezc czas dla takiego psa jak husky...
zastanow sie... wyobraz sobie, ze wracasz zmeczony ze szkoly, koledzy ciagna Cie, zeby razem poogladac jakis mecz itp. a ty bedziesz musial leciec z psem na rower, zeby po powrocie do pozna w nocy lekcje odrabiac i zakuwac...
Uwazam, ze w tym wieku to nie Ty powinienes kupowac psa dla siebie, tylko Twoi rodzice, i to glownie oni powinni sie psem zajmowac przy ewentualnej Twojej pomocy. Inaczej daj sobie spokoj z ta rasa i wybierz mniej absorbujaca, o ile takie istnieja.
A moze ktoras z wroclawskich kolezanek zechciala by sie spotkac z rodzicami b_a i porozmawiac na temat posiadania sh? Bo moze rodzice sa osobami aktywnymi i faktycznie jest to rasa dla nich...
Znak zodiaku: Dual
Dołączyła: 18 Lis 2004 Posty: 1577 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-03-15, 17:25
ot, madrego to milo posluchac...
skoro nie masz czasu, zeby sie wysilic i odpowiedziec na nasze pytania na forum, to tym bardziej nie znajdziesz czasu na psa...
Znak zodiaku: Waga Pomógł: 5 razy Dołączył: 22 Paź 2004 Posty: 5710 Skąd: Beskidy, Śląsk, W-wa
Wysłany: 2006-03-15, 18:13
Hehe - fajnie gadacie sobie ... przypomina mi to momentami scenki ze szkolnych lekcji ...
"Krzysiu - popatrz sie na mnie ...
przeciez patrze ...
ale NA MNIE SIE POPATRZ!
no przeciez patrze!!! ..."
Asia - to jest BYK a nie bliźniak on chce psa!
a Ty mu jakies abstrakcje tutaj uruchamiasz
b_a - Agacia czyli nasza pani doktor od psów z Wrocka wyjezdzi sie na nartach od jutra nabierze sił ... moralnych wróci i pojedziesz do niej z wizytą - zobaczysz o co chodzi z husky, polatasz z nim 3 godziny po polu, wyczeszesz i poczochrasz dowiesz sie wielu madrych rzeczy i tak dalej - jak egzamin zdasz
zasluzysz na nasza pomoc a wiec i w rezultacie psa i juz
Tylko jest pewien problem Azja nie ciagnie i przychodzi na zawolanie,wiec to mineloby sie z celem. Ale mysle,ze metros dysponuje odpowiednimi psiakami na taki sprawdzian
Dołączyła: 27 Lut 2005 Posty: 872 Skąd: Chorzów i taka jedna wiocha...
Wysłany: 2006-03-15, 19:29
Właśnie chciałam to powiedzieć, że Azja Agaci jest uroczą 'antyreklamą' Jakby inni rodzice widzieli jak Azja idzie grzecznie na smyczy przy nodze sześciolatki to juz stoją w kolejce i kupują dzieciakom huszczaki
Znak zodiaku: Waga Pomógł: 5 razy Dołączył: 22 Paź 2004 Posty: 5710 Skąd: Beskidy, Śląsk, W-wa
Wysłany: 2006-03-15, 19:35
dobra to ja przyjade do wrocka przez bydgoszcz (mnie to tam ostatnio obojetne ktoredy jade ) i przywioze mariuszowego elronda - jesli b_a toto przezyje tzn ze przezyje juz wszystko
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-15, 19:50
Ooooo taaak dostanie Alasie i Tofina na weekend i wróci nastepnego dnia błagając by je zabrac
Indi to też antyreklama, wiec odpada
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-15, 19:55
kilka rad na dzien dobry:
- kupic sobie dobre obciazniki do nog (na spacery)
- rower z dobrymi hamulcami
- przykleic mocno tapete do scian
- zaklic wszystkie dziury w ogrodku i podwyzszyc ogrodzenie do 2m
- polozyc folie na podłogę i zapomniec o lakierze bez rysow
- schowac wszystkie ubrania na strych i kupic dobra maszynke do usuwania włosów z ubrań (alasi sie wiosna włączyła hehe)
- pochowac kazda drobinke jedzenia do szafek (tofin lub chodzic po stołach.. zdarza sie)
- uprzedzic sasiadow, zeby uwazali na swoje koty, swinki i kury
- odlozyc do banku 500zł/msc na utrzymanie psów + 300zł/msc za pokrywanie strat
- zamienic klamki w drzwiach na okragle gałki (alasia umie otwierac zwykle..)
... jak jeszcze cos mi sie nasunie - dam znac!
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-15, 19:57
aha! koniecznie - usunac dywany, bo to nie ma sensu..
i kupic dobrze ciagnacy odkurzacz..
no i zarezerwowac godzine dziennie na odkurzanie i sprzatanie + minimum 2 godziny na spacery i treningi + godzine na głaskanie..
i ja nic nie wyolbrzymiam, takie sa realia przy 3 psach, przy jednym jest tylko o max 1/3 mniej problemu
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
No to te moje klamki w takim razie jakies trefne są Trzeba pomyslec o zamku magnetycznym
_________________
basia
Znak zodiaku: Ryby
Dołączyła: 18 Lis 2004 Posty: 2290 Skąd: Ustroń w Beskidach
Wysłany: 2006-03-16, 16:29
Blackjj, a myślisz, że takiego zamka nieprzeprogramuje??
_________________ "..Pióro moje wbije się jak szpon w biel papieru i papier jęknie. Potem czarna, atramentowa krew długimi sznureczkami liter popłynie z zapiekłej rany.."
Ja juz sie przestałem przejmować podzieranymi drzwiami. Ale zamaka o okrągłej gałce to moje futro nie umie otwierac. Co innego klamkę
B A nie wiesz na co się porywasz
_________________ Walking side by side with death
The devil mocks their every step
The snow drives back the foot that's slow
The dogs of doom are howling more
They carry news that must get through
To build a dream for me and you
Znak zodiaku: rak
Dołączyła: 06 Sty 2005 Posty: 1117 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2006-03-16, 17:29
ojj, Wy to niedobrzy jestescie.. kazdy opowiada, jaka to przygoda z psami jest cudowna, a jak ktos na forum trafi i jeszcze niewiele wie, i nie wie jak i co i z czym, to Wy tu tak z nim rozmawiacie..
brzydko, no..
malo kto z nas mial pojecie co to za psy w momencie, kiedy nabywal pierwszego..
ja uwazam, ze warto spokojnie wytlumaczyc, pokazac, opowiedziec, poradzic - a nie zniechecac i wykpiwac, bo chce a nie wie..
z sercem do chlopaka, i milo - a na pewno rad poslucha
b a
Znak zodiaku: byk
Dołączył: 11 Mar 2006 Posty: 15 Skąd: wrocław
Wysłany: 2006-03-16, 18:37
zdaje sobie sprawe z obowiązków jakie mi przyjdą co do spacerów i biegania z psem to mi to nie przeszkadza bo mam już jednego psa 10 lat i codziennie z nim biegam po parku
a co do doświadczenia z sh to mój kolega ma huskyego i chodze nie raz z nim na spacery inny mój kolega ma malamuta i też z nim nieraz spaceruje mój pies stał się już strasznie leniwy i niechce mu się z domu wychodzić i dlatego chce mieć huskiego bo lubie biegać a muj pies za mną już dawno nie nadąża ale niestety nie mam kilkuset złotych na tego pięknego pieska i dlatego się pytam czy ktoś nie mam szczeniaczka do oddania albo do odsprzedania za niewielkie pieniądze a co do rodziców to wszystko wiedzą i to oni chcieli huskyego ale dali sobie spokój ze względów finansowych mam też dwóch starszych braci co też lubią biegać z psem i jeden piesek nam już niewystarcza
Znak zodiaku: rak Pomógł: 2 razy Dołączył: 19 Kwi 2005 Posty: 1205 Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-03-17, 08:38
B A no to super jak każdy po kolei weźmie go w obroty, to na pewno będzie szczęśliwy (czytaj zmęczony ) a skoro masz kolegów z SH i AM, to na pewno będzie miał towarzystwo do wspólnych zabaw (może jakiś mały zaprzęg uda wam się zorganizować )
_________________ ANIMAL IS YOUR BIGGEST FRIEND DON'T LET HIM SUFFER
Znak zodiaku: rak
Dołączyła: 06 Sty 2005 Posty: 1117 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2006-03-17, 10:09
no to ja postaram sie wyjasnic jeszcze tylko jedno - - slowo 'bieganie' w stosunku do kazdego 'normalnego' (domowego psa wiekszosci ras)to zupelnie co innego, niz slowo 'bieganie' w stosunku do zaprzegowcow.
niewiele osob, mowiac 'pies bedzie duzo biegal' zdaje sobie sprawe z tego, ile to jest 'duzo', i czym sie rozni zwykle 'duzo' od zaprzegowego 'duzo'.
przede wszystkim pamietaj o tym, ze pies zaprzegoyw nie bedzie bigal luzem i nie bedzie biegal po parku. zaprzegowce poluja i uciekaja - to dwa podstawowe i wystarczajace powody do tego, zeby nie puszczac ich luzem, zwlaszcza w miescie, w osiedlowym parku.
nie bede sie rozpisywac - polecam poczytanie w necie o rasach, na wielu stronach znajdziesz szczegolowe opisy ras - nie polecam tylko brania sobie do serca opisow hodowcow, chcacych sprzedac szczeniaki - wiadomo, ze wtedy kazdy pies jest grzeczny, czysty, nie leni sie, nie niszcze i nie kosztuje..
powiem tylko, ze jezeli chodzi o zaprzegowce, to musisz totalnie zmienic podejscie, i przestawic sie ze 'spaceru z psem' na 'trening z psem' - czyli po pierwsze rower, bieganie, narty - wszystko nie w wersji spacerowej, czyli pol godzinki, ale w wersji treningowej, czyli conajmniej pare kilomertow mniej wiecej co drugi dzien. po drugieszelki, amortyzowana lina - to dla psa.
po trzecie - tak czy siak - naawet nie kupujac szczeniaka musisz byc przygotowany na utrzymanie psa - a sa to psy wymagajace - nie zadowalaja sie byle jaka karma, a koszt dobrej karmy to w Polsce conajmniej 150zl/15kg, czyli okolo 150zl/miesiac, moze poltora miesiaca.
dolicz koszty weta, w najlepszym przypadku samych szczepien i wizyt, dolicz koszty sprzetu, ktory u zaprzegowcow niszczy sie niezwykle szybko, dolicz koszty na pewno nie jednej zniszczonej w domu rzeczy..
nie bede wymieniac i opisywac tego wszystkiego ani niczego wiecej, bo majac psa zdajesz sobie (mam nadzieje) sprawe z tego, ze to nei maly obowiazek.
Ja jestem za tym, zebys mial psa, bo sama tez kiedys o takim marzylam.
Chcialabym jednak, zebys mial psa jako osoba swiadoma, bo to na prawde duzo, duzo ulatwia - ja niestety nie spotkalam nikogo, kto na samym poczatku - a wlasciwie jeszcze przed poczatkiem cokolwiek mi wyjasnil..
dlatego posiadanie psa drogo mnie kosztowalo, ale udalo sie - teraz jest ich wiecej, a ja juz wiem, jak sie to je..
jeszcze jedna kwestia - chcialabym poznac Twoj poglad na temat szczeniakow, krycia suni - bo piszesz, ze chcialbys sunie.. - wyjasnij, prosze
no i to chyba tyle - nie daj sie zjesc, ale i pamietaj, ze to trudne psy.
b a
Znak zodiaku: byk
Dołączył: 11 Mar 2006 Posty: 15 Skąd: wrocław
Wysłany: 2006-03-17, 21:45
kwestia biegania:
od kilku lat trenuje biegi długie i mój trenig to co najmniej 3km dziennie a zawsze jak biegam to z psem a mój pies już nie jest młody i niezawsze nadaża mój brat też duż biega i również bieże ze sobą psa
kwestia szczeniaków:
narazie o tym niemyśle chciałbym najpierw się nauczyć chodować jednego psa a ze szczeniakami narazie rady bym sobie nie dał ale nie wykluczam tego w odległej przyszłości
Pomijając szczenięta i bardzo mółode psy, 3 km to dystans od którego zaczyna sie "rozruch" psów/psa po letniej przerwie, to niejest "długi dystans", to zaledwie rozgrzewka...
Dokładnie. Ja jeżdze na rowerze po 25 kilometrów/trenning i mam jednego psa. Przy większej ilości zwierzów dysans często sie wydłuża, strosuje obciążenia...ale to już kwestia po co i pod co sie trenuje(dystans na np.zawodach) ale to juz szczególy ....
_________________ Walking side by side with death
The devil mocks their every step
The snow drives back the foot that's slow
The dogs of doom are howling more
They carry news that must get through
To build a dream for me and you
Sherwood tygodniowo "robi" średnio 100 km w dwóch przemiennych wariantach:
a) spacer (10-12 km jednorazowo)
b) rower (30-35 km jednorazowo)
Nie licząc oczywiście wędrówek "wyprawowo-rekreacyjnych" w górach
3 km to był jego spacerowy dystans wieku szczenięcego...
_________________
b a
Znak zodiaku: byk
Dołączył: 11 Mar 2006 Posty: 15 Skąd: wrocław
Wysłany: 2006-03-19, 20:58
napisałem że ,, co najmniej 3km biegam" a częst mi się zdarza biegać nawet 12km a mój brat biega drugie tyle a każdy z moich braci jeszcze jeżdzi na rowerze jak jest ciepło i to spory dystans więc z bieganiem to niema najmiejszego problemu
napisałem że ,, co najmniej 3km biegam" a częst mi się zdarza biegać nawet 12km a mój brat biega drugie tyle a każdy z moich braci jeszcze jeżdzi na rowerze jak jest ciepło i to spory dystans więc z bieganiem to niema najmiejszego problemu
jak jest ciepło i to spory dystans więc z bieganiem to niema najmiejszego problemu
No właśnie jest problem, bo największa aktywność treningowa powinna przypaść nie "jak jest ciepło", tylko jak jest zimno.. Od wczesnej jesieni, do wiosny. Przyjmij, że prawdziwe bieganie zaczyna się gdy temperatura spadnie poniżej 10 stopni - część zaczyna przy 15, ale według mnie i moich psów to jeszcze za ciepło.... Istnieje co prawda opinia, że w CC pies może biegać cąły rok, bez względu na temperaturę, ale chyba nie cieszy się ona uznaniem poza niewielkim gronem będącym jednocześnie jej autorem (czy może autorką )
_________________ Walking side by side with death
The devil mocks their every step
The snow drives back the foot that's slow
The dogs of doom are howling more
They carry news that must get through
To build a dream for me and you
b a
Znak zodiaku: byk
Dołączył: 11 Mar 2006 Posty: 15 Skąd: wrocław
dobrze,że nie chcecie,zeby pies trafił w nieodpowiednie ręce,ale wszystkiego tak dosłownie brac chyba nie musicie(nie bijcie!!! ) przecież jeśli ktoś teraz nie biega np 20km dziennie czy nie jezdzi na 40km wyprawy rowerowe,to nie znaczy,ze nie będzie tego robił kiedy będzie miał psa. ja tez nie biegam i nie jeżdze w takie trasy,a wiem,że bede miała kiedyś haszczaka!!!!!!teraz jak będe miała kase i qpie Tekili szelki to zaczniemy się ruszać myśle,że to bedzie dobry sprawdzian,czy bedzie mi sie chciało poświęcic tyle czasu w przyszłości szpicowi,czy się poprostu nadaje wiem,ze jak już bym musiała to bym wywiązywała się z obowiązków,bo taki mam charakter,ale chyba nie o to chodzi w posiadaniu psa-to nie ma być przykry obowiazek tylko przyjemność z wspólnie spędzanego czasu
więc jesli b a uprawia sport,rusza się to chyba dobry znak,a od czegoś trzeba zacząć ,no chyba że wy już na długo przed posiadaniem psa robiliście wszystko,co właściciel szpica powinien robić
no chyba że wy już na długo przed posiadaniem psa robiliście wszystko,co właściciel szpica powinien robić
Dobry tekst
Jesli o mnie chodzi, to prowadziłem w czasach "przed Husky" dośc różnorodną aktywność - wypady do lasu, przygotowania i nawet udział w rajdach extremalnych, trochę jaskin, trochę jazdy konnej, jakieś pontony - na pewno w tym wszystkim było dużo dużo chodzenia po lesie - głównie weekendowo, również nocami, takie ciekawe akcje jak wypad na weekend w celu przejścia jak najwiekszego dystansu nie były niczym niezwykłym. Jednak od treningów z Husky nieco się to różniło - przede wszystkim regularność... po drugie jednak koszty, z psami trzeba już przyczepkę skombinować, sprzęt kupować (szelki, stake-out, wózki, sanie, karabinki...) - sporo z tego robie sam, ale materiały tez kosztują. Ogólnie uważam że bez psów było łatwiej, co nie znaczy że przyjemniej - ale na pewno inaczej. Z psami jest to jakby zupełnie inny wymiar. Tak na prawdę, to Ty jestes dla psów, nie one dla Ciebie, ale do tego trzeba dojść samemu, a nasze teksty "zniechecające" mają tylko zmniejszyć koszty ponoszone przez same psy...
no chyba że wy już na długo przed posiadaniem psa robiliście wszystko,co właściciel szpica powinien robić
Dobry tekst
Jesli o mnie chodzi, to prowadziłem w czasach "przed Husky" dośc różnorodną aktywność - wypady do lasu, przygotowania i nawet udział w rajdach extremalnych, trochę jaskin, trochę jazdy konnej, jakieś pontony - na pewno w tym wszystkim było dużo dużo chodzenia po lesie - głównie weekendowo, również nocami, takie ciekawe akcje jak wypad na weekend w celu przejścia jak najwiekszego dystansu nie były niczym niezwykłym. Jednak od treningów z Husky nieco się to różniło - przede wszystkim regularność... po drugie jednak koszty, z psami trzeba już przyczepkę skombinować, sprzęt kupować (szelki, stake-out, wózki, sanie, karabinki...) - sporo z tego robie sam, ale materiały tez kosztują. Ogólnie uważam że bez psów było łatwiej, co nie znaczy że przyjemniej - ale na pewno inaczej. Z psami jest to jakby zupełnie inny wymiar. Tak na prawdę, to Ty jestes dla psów, nie one dla Ciebie, ale do tego trzeba dojść samemu, a nasze teksty "zniechecające" mają tylko zmniejszyć koszty ponoszone przez same psy...
rozumiem te wasze zniechęcające teksty,bo jesteście prawdziwymi miłośnikami rasy, wręcz fanatykami i zalezy wam na tych psach a nóż widelec uda się zrobic przesiew i jakis zauroczony zmieni zdanie jak pozna całą prawdę i to sie wam chwali ale... ale nie musicie skreślać(chociaż nie twierdze,ze skreślacie b a ,poprostu uogulniam-tak dla wyjaśnienia,zanim do mnie skoczycie z pazurkami ) kogos,kto na dzien dzisiejszy nie prowadzi tak aktywnego życia,jak np ty ZH pozatym czy wszyscy z forumowiczów mających szpice, daje im(psom) pole do popisu w kazdej dziedzinie?? czy nikt nie ogranicza sie tylko do roweru i biegania??wszyscy startują w zawodach? ale powaznie pytam z czystej ciekawości,bo ja z moim "przyszłym-niedoszłym" hasiorem miałam w planach właśnie rower i biegi
Znak zodiaku: Dual
Dołączyła: 18 Lis 2004 Posty: 1577 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-03-21, 16:51
Nikt nie skresla b_a, ale bylibysmy spokojniejsi, gdyby byl troche bardziej rozmowny... moze wtedy dowiedzieli bysmy sie czegos bardziej konkretnego, co pomoglo by nam ocenic, czy poradzi sobie z ta wyjatkowa rasa. Bo jak na razie to chyba musisz przyznac, ze mamy prawo miec watpliwosci...
no przyznac musze,że zbyt rozmowny to on nie jest ale takie argumenty w stylu "w lato za mało biegasz,albo w lato ok,ale to właśnie w zime powinieneś więcej" są troszeczke przesadzone,bo skoro nie ma jeszcze syberiana to przeciez wcale nie musi się przed wami chwalić: "a w zime to codziennie rano przebiegam 10km,w lato pokonuje trasy 30km na rowerze" itp bo skoro tego nie robi to po co miałby farmazony opowiadać. chyba większe prawdopodobieństwo zapewnienia dobrej opieki daje potencjalnie osoba,która jakoś tam jest czynna i aktywna fizycznie niz ktoś kto w ogóle nic nie robi,a to że do tej pory nie pokonywał kilkanaście km dziennie,to nie znaczy,ze tego nie zrobi mając psa,przeciez każdy z was wie,że pies motywuje do ruchu,a już szczególnie sh...
wcale nie twierdze,ze nie powinnieście nic mówić,bo wiem,że się bardzo troszczycie o te psy i o rase i chcecie jak najlepiej
_________________
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-21, 18:56
Widzę koza, że bardzo Cię to dotknęlo
Ale ja np uwage ZH odebrałam w ten sposób, że ba powinien byc przygotowany na to, ze psu 2km nie wystarczy.. I mysle, ze warto by o tym wiedział, bo to szczera prawda. Mojej biegającej suczce nie starcza 6-8km a biegnie przy rowerze sama, z obciążeniem i ma już 7lat a nie jest młodym, energicznym psiakiem.. I przecież to naprawdę nie jest tak, ze sie siada na rower i po prostu sie jedzie i jest cudownie. Trzeba psa nauczyc, to wymaga cierpliwosci + dużej uwagi, bo to niebezpieczne zwlaszcza jak sie nie jest silnym. Po za tym Husky nie tylko musza biegac w ladne, wiosenne słoneczne dni z suchą nawierzchnią, ale tez w zimno, błoto, mokro...
Dla prawdziwego Husky trzeba naprawdę się poświęcić, bo pies nie zaczeka na lepszą pogodę.. a jak nie czeka to zazwyczaj ląduje na łonie bezdomnych szpiców i Ty nam piszesz, że przeginamy wole przeginać = zapobiegać niż leczyć.
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
Znak zodiaku: Dual
Dołączyła: 18 Lis 2004 Posty: 1577 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-03-21, 19:06
koza napisał/a:
bo skoro nie ma jeszcze syberiana to przeciez wcale nie musi się przed wami chwalić: "a w zime to codziennie rano przebiegam 10km,w lato pokonuje trasy 30km na rowerze" itp bo skoro tego nie robi to po co miałby farmazony opowiadać.
mysle, ze nikt nie podejrzewa, ze teraz ot tak sobie mialby biegac 10 km po sniegu
to sa proby uswiadomienia b_a, ze majac husky bedzie musial to robic taka subtelna roznica
bo skoro nie ma jeszcze syberiana to przeciez wcale nie musi się przed wami chwalić: "a w zime to codziennie rano przebiegam 10km,w lato pokonuje trasy 30km na rowerze" itp bo skoro tego nie robi to po co miałby farmazony opowiadać.
mysle, ze nikt nie podejrzewa, ze teraz ot tak sobie mialby biegac 10 km po sniegu
to sa proby uswiadomienia b_a, ze majac husky bedzie musial to robic taka subtelna roznica
i dopsze że uświadamiacie,tylko w pewnym momencie ja jako postronny obserwator odebrałam niektóre posty jako wstęp do ataku
metros mnie uwaga ZH w żadnym razie nie dotknęła,tak sobie czytałam wszystkie postu i ot tak takie moje spostrzeżenie
nie chciałabym się powtarzać,żeby nie być nudną,że naprawde cenie was bardzo za to,że uświadamiacie ludzi,bo sama szczerze przyznam,ze jeszcze jakieś 8 lat temu sh to był mój wymarzony pies,a nic na ich temat nie wiedziałąm-ot w książkach notka:pies pełen godności,łagodny,nie nadaje się do pilnowania,bardzo dobrze dogaduje się z dziećmi tere fere kuku....i nic w książkach(przynajmniej tych starej daty)nie ma o tym,ze to są psy bardzo wymagające i dla nielicznych i naprawde odwalacie zaprzeproszeniem kawał dobrej roboty,ale w tej konkretnej sytuacji poprostu mnie rozbroiły uwagi typu"w lato za mało biegasz"-no dobra nie przytocze ich dokładnie,ale tak mniej więcej brzmiały prawdą też jest,że moze gdyby b a jakoś bardziej się wykazał w temacie,to takich argumentów byście nie przytaczali(tzn może nie w ten sposób)
a i jeszcze chciałabym dodać,że może się czepiam zabardzo i mam andzieje,ze nie weźmiecie mi za złe łapania za słowka(i tak jeszcze dodam,ze to "za mało w lecie" to sie aqrat do Danka przyczepiłam a nie do ZH )
Znak zodiaku: Dual
Dołączyła: 18 Lis 2004 Posty: 1577 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-03-21, 20:30
koza napisał/a:
ale w tej konkretnej sytuacji poprostu mnie rozbroiły uwagi typu"w lato za mało biegasz"-no dobra nie przytocze ich dokładnie,ale tak mniej więcej brzmiały
a ja jednak poprosze o przytoczenie bo przejrzalam od nowa caly topik i za chorobe nie moge zrozumiec, gdzie dopatrzylas sie takich uwag
dopsze...moze sie uczepiłam aqrat tego stwierdzenia(tak to właśnie to o którym pisze
Blackjj ) obiecuje,ze się nie bede czepiać,ale ogólnie moglibyście troche łagodniej czasami
rozumiem,dzisiaj widziałam kolejnego nowego psa na BS boshe dlaczego ludzie są momentami tak bezmyślni!!!!!!!!!!!!
_________________
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-21, 21:37
Wraca człowiek po męczącym dniu do domu i czyta jeszcze uwagi typu "hce miec Haski gdzie kupic najlepiej tanio" "mam swietne warunki dla tej rasy, dysponuje duzym ogrodem" i w sposob lagodny i mily podejmowac watek ktory sie walkuje non stop jak zdarta plyta.. naprawde czasem ponad moje siły
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
a i jeszcze chciałabym dodać,że może się czepiam zabardzo i mam andzieje,ze nie weźmiecie mi za złe łapania za słowka(i tak jeszcze dodam,ze to "za mało w lecie" to sie aqrat do Danka przyczepiłam a nie do ZH )
Koza ja napisałem:
''jak jest ciepło'' to za mało
I chodziło mi o to ze pies nie biega wtedy jak jest ciepło, tylko potrzebuje więcej ruchu jak jest chłodniej. Trzeba też biegać jak nie jest ciepło...teraz rozumiesz?
Bo myślałem ze nie pisze skomplikowanie....
_________________ Walking side by side with death
The devil mocks their every step
The snow drives back the foot that's slow
The dogs of doom are howling more
They carry news that must get through
To build a dream for me and you
A tak a propos, Koza to zapytaj Reimar o wrażenia z dogomanii, jak to sobie pieska kupił człek o nicku mmmmm, Kazdemu kiedyś narwy puszczają....zrozum. A jezeli bezpośrednio pytany nie odpowiada, albo pisze nie wiadomo co, to naprawdę nie świadczy o nim zbyt ciekawie.. [/center]
_________________ Walking side by side with death
The devil mocks their every step
The snow drives back the foot that's slow
The dogs of doom are howling more
They carry news that must get through
To build a dream for me and you
Wraca człowiek po męczącym dniu do domu i czyta jeszcze uwagi typu "hce miec Haski gdzie kupic najlepiej tanio" "mam swietne warunki dla tej rasy, dysponuje duzym ogrodem" i w sposob lagodny i mily podejmowac watek ktory sie walkuje non stop jak zdarta plyta.. naprawde czasem ponad moje siły
Oki - ale b_a nie prezentuje az tak tragicznego podejscia do sprawy (powoli wrecz przeciwnie).Rozumiem,ze wypytujecie go dokladnie,zeby miec pewnosc,ale obawiam sie,ze za jakis czas zarzadacie od niego doktoratu z wet-u i zaswiadczenia od prababki Chlopak w tym czasie straci cierpliwosc i kupi psiaka z pseudohodowli i klops...
_________________
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-21, 22:12
To była ogolna uwaga.....
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
A tak a propos, Koza to zapytaj Reimar o wrażenia z dogomanii, jak to sobie pieska kupił człek o nicku mmmmm, Kazdemu kiedyś narwy puszczają....zrozum. A jezeli bezpośrednio pytany nie odpowiada, albo pisze nie wiadomo co, to naprawdę nie świadczy o nim zbyt ciekawie.. [/center]
nie wole nie pytać...pewnie nic miłego jeszcze raz przepraszam,ze aqrat tego twojego zdania się uczepiłam tak rozumiem o co ci chodziło,chyba każdy ma czasem tak,ze sie czegoś poprostu musi przyczepić
moze juz nie wałkujmy tego tematu dopuki sie b a nie odezwie,moze ma cos do powiedzenia ?
_________________ Walking side by side with death
The devil mocks their every step
The snow drives back the foot that's slow
The dogs of doom are howling more
They carry news that must get through
To build a dream for me and you
Pirzok
Znak zodiaku: strzelec
Dołączyła: 27 Lip 2005 Posty: 118 Skąd: prawie Świętokrzyskie
Wysłany: 2006-03-21, 22:38
Też mi się zdaje,że takim praniem mózgu człowieka zniechęcicie i może stracicie. Myślę sobie ,że niejeden husky chciałby mieć choćby takiego pana!!!Poza tym nie każdy właściciel SH musi zaraz biegać po ..jak tu niektórzy piszą 100km tygodniowo,nie kazdy też musi jeżdzić na zawody i nie każdy SH pokochałby te 100kilosów!!!!Moja Kruszyna na pewno nie!!!!Natomiast Sula oddałaby wszystko za bieganie,ale najchętniej to wolnościowe
Poza tym suka na początek to chyba dobry wybór,jest szansa na większe zdyscyplinowanie!
No i wydaje mi się ,że szczeniaczka każdy powinien wybrać sobie sam(w żadnym wypadku nie na odległość)czyli mieć możliwość poznania szczeniaków i wybrania tego który nas najbardziej zachwyci!!!!Można przyjrzeć się wówczas ich zachowaniu,charakterom.
A co do puszczania SH luzem,to moje od małego miały dawkowaną wolno
Pirzok
Znak zodiaku: strzelec
Dołączyła: 27 Lip 2005 Posty: 118 Skąd: prawie Świętokrzyskie
Wysłany: 2006-03-21, 22:51
Też mi się zdaje,że takim praniem mózgu człowieka zniechęcicie i może stracicie. Myślę sobie ,że niejeden husky chciałby mieć choćby takiego pana!!!Poza tym nie każdy właściciel SH musi zaraz biegać po ..jak tu niektórzy piszą 100km tygodniowo,nie kazdy też musi jeżdzić na zawody i nie każdy SH pokochałby te 100kilosów!!!!Moja Kruszyna na pewno nie!!!!Natomiast Sula oddałaby wszystko za bieganie,ale najchętniej to- wolnościowe
Poza tym suka na początek to chyba dobry wybór,jest szansa na większe zdyscyplinowanie!
No i wydaje mi się ,że szczeniaczka każdy powinien wybrać sobie sam(w żadnym wypadku nie na odległość)czyli mieć możliwość poznania szczeniaków i wybrania tego który nas najbardziej zachwyci!!!!Można przyjrzeć się wówczas ich zachowaniu,charakterom.
A co do puszczania SH luzem,to moje od małego miały dawkowaną wolność i aktualnie bardzo często biegają luzem,a są w tej chwili 5latkami.Mamy nawet park w Łodzi,gdzie swobodnie sobie biegają Na pewno trzeba psa bardzo dobrze poznać,moim charakterek się w miarę unormował w wieku gdzieś 3lat(co nie oznacza ,że są całkowicie przewidywalne,pomysłowości nie można im odmówić),poza tym są to psy,które jeżdzą ze mną praktycznie wszędzie i znam ich zachowania w bardzo różnych sytuacjach.
b a
Znak zodiaku: byk
Dołączył: 11 Mar 2006 Posty: 15 Skąd: wrocław
Wysłany: 2006-03-23, 23:15
nic nie rozumiem z tego co wy tu piszecie
metros
Dołączyła: 18 Gru 2004 Posty: 2500 Skąd: dokąd
Wysłany: 2006-03-23, 23:18
ja też...
_________________ "i powiedz TAK lub powiedz NIE
musisz w koncu zdecydowac sie
czy byc kotem.. czy byc psem.."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum